poniedziałek, 19 września 2011

Sweet Home Trzebińska

Dziś nie będzie ambitnie. I nieważne. Siostra przyjechała z największą możliwą dawką dobrej myśli do przekazania. Dostały mi się trzy kosmetyki z Biochemii Urody (zamiłowanie Ki do kosmetyków ekologicznych bywa nieraz i dla mnie dobre). Przy okazji kupiłam "Kobiety" Bukowskiego, gdyby nie ograniczony budżet (z racji bycia bezrobotną) kupiłabym wszystkie dostępne pozycje, które były w Empiku.
Od jutra poszukuję pracy. A dziś jeszcze wrzucam zdjęcia z wizyty na ulubionej Trzebińskiej ;)

Ki

3 komentarze :

  1. Nie powiem Ci, bo mi podprowadzisz jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś była aukcja w której ktoś za 200 zł sprzedał prawdziwe rarytasy. Odpuściłem, bo kolega kupił. Ale mam zamiar i tak ustrzelić całą kolekcję. W tej chwili mam tylko 7 pozycji Buka. A znasz takie coś jak Charles Bukowski - Hostage I ?

    OdpowiedzUsuń